Moja pasja , moje zainteresowania !

WSZYSTKIEGO NAJ Z OKAZJI DNI KOBIET ŻYCZY DAMIAN Z TATĄ WSZYSTKIM KOBIETĄ KTÓRE PISZĄ I CZYTAJĄ .

oj,ci faceci! nie liczy sie kosztowny prezent, ale pamięć!o nas kobietach! dziękuje w imieniu pań z tej str!

Tak. Kobitki to tylko chcą aby świat kręcił się w okół nich. Zresztą coś w tym jest. Od zawsze tylko kobitki i kobitki. Helena była kobitką , i podobno Kopernik też. Cóż zrobić , trzeba uznać bezsilność wobec Kobitek i tyle. O ile życie będzie łatwiejsze. Ja w domu mam pięć Kobitek i coś na ten temat wiem. Piotr to kupuje jednego tulipana , a ja muszę pięć. Nie wiem czy to jest sprawiedliwe.

a było sobie w ogródku zasadzić? albo szklarnie założyc z tulipanami, i było by jak znalazł?

drodzy panowie , WSZYSTKIEGO NAJ LEPSZEGO! z okazji waszego świeta!

Wielkie dzięki za pamięć. Jesteś jedyna co o nas/mnie pamiętałaś. Zostaję Twoim fanem na zawsze!

jak mężczyznie nie wiele brakuje do szczęścia! !pozdrawiam!

Jeden fan , jedna katarzynacórkamariana. Chytry dwa razy traci , bądź też inny korzysta. Stąd ta skromność. Jedno mnie niepokoi. Moi mili koledzy chyba szykują jakąś niespodziankę , bo w dawnych czasach w try miga stawiali propozycje nie do odrzucenia.

a faceci mówią o kobietach , że są nieobliczalne, aaaa tu mężczyzni sie niczym nie różnią od kobiet!pozdrawiam w ten barowy dzień 13tego - piątek! piątunio, piąteczek!

wyjazd do lubaszowej sie szykuje z tego co słyszałam, więc sie okaże co koledzy wykąbinują!

Kawusia i dobre ciacho mam za każdym jak jadę do Lubaszowej. Szkoda że Stanisław je zjada , a w pasie ma już ciut, ciut za dużo. Koledzy Laku i Piotr jakoś się nie zjawiają i jest mi z tego powodu smutno. Cóż Kobitko , dobrze zrobiłem że zostałem Twoim fanem , bo wiem że jak wejdę na stronę to Twój wpis będzie. Co prawda króciutki , ale zawierający moc przekazu i jeszcze coś tam.

Ostatnio miałem odwiedziny Maksia i było duże zamieszanie ale było bardzo wesoło , Maksi i Mikołajek przechodzili samych siebie a że ich bardzo lubię to wcale mi to nie przeszkadzało a nawet 2 dni nie było mnie w szkole bo chciałem nadrobić stracony czas kiedy nie ma Maksia.Teraz wszystko wróciło do normy ale brakuje mi Maksia dobrze że częściej jest Mikołajek.[Myślę że już jestem doświadczonym opiekunem do dzieci i gdyby ktoś potrzebował to jestem do wynajęcia ] to był żart ,ale tak na prawdę to lubię tych moich siostrzeńców.Przed chwilą Tata mi powiedział że za tydzień już Lubaszowa i to też jest miła niespodzianka bo znowu będzie spotkanie na górce.POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH

Witaj młody przyjacielu.Fajnie mieć takiego wujka,co się zaopiekuje i zabawi nie narzekając że musi pilnować siostrzeńców.Cieszy mnie to że Mikuś zdrowy i rozrabia jak zając w kapuście.Choć osobiście nie znam go to jakoś jest mi bliski.Decyzja zapadła już dziś,kolejny raz muszę odpuścić Lubaszową-siła wyższa.Może w maju?.Ale już milczę na ten temat.Pozdrów ode mnie Lubaszową i ludków którzy tam będą.Ja Was serdecznie pozdrawiam,Ciebie,mamę,tatę,i całą Waszą rodzinkę.

Witam
Zawitałem dzisiaj i widzę że zaczyna się coś dziać nawet kobiety składają życzenia.Również dzięki za pamięć.Miło jak ktoś o nas pamięta.Niestety mnie także nie będzie tym razem w Lubaszowej nad czym ubolewam ale nie można mieć wszystkiego.W styczniu nie wyszło i teraz też.No cóż siła wyższa.Maj już raczej wypali.I wtedy już ładniejsza pogoda.Przydałby mi się taki wypoczynek.
Oderwanie od tej szarości dnia codziennego.Narazie musi mi starczyć terapia i spotkania w stowarzyszeniu.To moja odskocznia.Miło spędzony czas z ludżmi którzy rozumieją problem.

niestety trzeba przeżyć żeby zrozumieć i sie wypowiadać na ten temat!bo są tacy co nie przeżyli, nie żyli z taką osobą, a sie strasznie wypowiadają jak by wszystkie rozumy pozjadali! panowie wiosna tuż tuż!pozdrawiam!

Wpadłem dosłownie na chwilkę,coś nie mogę zaskoczyć Twojego wpisu Kasiu/całuje rączki/. Sorki nie bardzo wiem o czym piszesz.?.Jedynie że wiosna idzie-o tak idzie,u nas jak na razie z deszczem.Już mnie nie ma,"wpadnę" jutro.Kasiu wytłumacz dziadkowi/ o co chodzi bo głowa już nie ta .W co ja to,całuję-a w rączki/alzhaimer/-sorki.

Tak trzeba przeżyć ale wielu jest takich co nie przeżyli bo im to nie było dane bo może nikt ich nie rozumiał lub nie było w ich pobliżu ludzi którzy by temat rozumieli.Może byli tacy jak piszesz Kasiu nie przeżyli a wiele mają do powiedzenia i pouczania innych.Dawaniu rad na podstawie teorii albo snują własne domysły tak po prostu żeby to im było lepiej żeby mieli czyste sumienie że coś robią.Wydaje mi się o to chodzi Kasi.Jeżeli się mylę to mnie popraw Kasiu.

Na tym forum z pewnością takich niema

Moje zainteresowanie wędkowaniem umarło śmiercią naturalną jakieś 15 lat temu. Wybudowana zapora w Dobczycach zmieniła Rabę na rzekę bez ryb. No może nie dosłownie , ale brzegi się wyludniły i zarosły. Teraz mój przyjaciel wspomniał o wspólnym wędkowaniu i coś mi w duszy zagrało. Sprzęt mam , trochę dokupić i na rybki!. Zastanowię się , bo nie chcę dawać mu nadziei , a później nie dotrzymywać słowa. Takie zajęcie wymaga trochę czasu , a mam go tak mało. Kto wie? Ważne że po warsztatach jak na razie nie pije!. Jest pięknie , na działce wszystko budzi się do życia. Kasiu , co się stało z Twoją aktywnością . Kobitko będziemy się bawić na weselu w Dąbrowie. Pewnie masz przecieki. Spotkał mnie zaszczyt i u Marianów co wydają córkę będę na weselu z moją małżonką Józefą. Następnie u szwagra , to już ostatnia córka, a ma ich sześć że o synie nie wspomnę. W mojej rodzinie u kuzyna i tak trzy wesela w roku. Coś mi się wydaje że muszę kosić trawkę dwa razy szybciej bo finanse będą nadwyrężone. Co innego w budowlance. Trzy łazieneczki i trzy wesele że hej!

witam p. sławku! oj potańczymy!potańczymy!będzie super orkiestra bardzo swojska z grzuszowa wielkiego ALBATROSY! to są chłopaki dosłownie z jajem! a mnie siostra mianowała być STAROŚCINĄ, więc co starościna robi, ? no ponoć bawi ludzi !więc mysle że energi mi nie będzie brakowało, bo już jestem bojowo nastawiona, a już tylko zostało osiem tygodni, do dwóch dni szaleństw, nie oniecznie przykieliszku, bo naprawde bez alkocholu , tez można sie dobrze bawić, i mieć bardzo dobre towarzystwo, o czym sie przekonałam w tamtym roku na zjezdzie na podbożu!a przecieki muszą być! pozdrawiam gorąco , dobranoc! ps. nie było mnie chwile na str, poniewarz mam w szpitalu naj starsza córke , od tamtego czwartku, na zapalenie nerek, które tez było trzy msc, temu, więc sytuacja tak częsta dla chorych nerek jest nieciekawa! pozdrawiam!

a co to? panowie zaspali? no nie możliwe!!!!!!!!!!!!!!

Oj tam odrazu zaspali.Słów brak do opisania niektórych zmian w życiu.Sławek wraca do wędkowania.No fajne hobby.Piszasz Sławku że musisz szybciej kosić,niestety szybkość koszenia jest uzależniona od wzrostu trawki.No ale przypominam sobie ze jak się w wojsku malowało śnieg na czarno.To można kosić pustynię. .Ale na wiosnę trawka szybko rośnie tak że powodzenia.U mnie koło domu też ale jakaś nierówna i muszę też pokosić a zakwasy po zimie wielkie.A odnośnie wesel to mi się też szykują trzy w tym roku ale ja to raczej w pracy nie dorobię bo szybciej nie mogę jeżdzić tym bardziej że w tamtym tygodniu już zarobiłem 6 punktów i 200.Ot taki wyskok ale daje do myślenia że rutyna gubi a nerwy nie popłacają szczególnie za kierownicą.
No cóż narazie tyle .Powodzonka na weselach.Jak miło że nie tylko ja muszę tej kaski dorobić No i biorę się za pracę bo bez pracy nie ma .....Dziś spotkanie w Stowarzyszeniu.Fajnie bo znów można się spotkać uspokoić i oderwać od obowiązków.To daje siłę.

Witam Was,szczególnie jednak Kasię.Nie nie zaspali,chmmm nawet jakoś smutno nam się Zygmuntom zrobiło bo post pisany do Sławka był właściwie postem prywatnym i tu cytat:"witam p.Sławku oj potańczymy....itd"No dobra ja jako wielki upierdliwiec nie wiem do jakiego P.Sławka pisze Katarzyna c Mariana.P.Sławek kurcze nie znam więc się nie wcinam,bo gdyby było napisane Sławek,lub-wielce szanowny Sławku to bym wiedział że chodzi o tego z Bochni Tu nie ma panów pań tu jesteśmy my i myślę że tak się do siebie zwracamy,no chyba że-to inna sprawa i przepraszam P.Sławku P Kasiu My Zygmunty na sto procent powiemy P Katarzyno gdy się może kiedyś spotkamy w realu,bo było by mi nie miło gdyby Kasia powiedziała mi-"a co my się na jednym gooownie ślizgali" a co nie miała by do tego prawa -miała,a ja poczuł bym się jak prostak Mam nadzieję że "wybrnołem z tej mojej głupiej sytuacji.Tak że moi szanowni Państwo tu na forum dla mnie nie ma panów i pań-sorki.A już tak zupełnie bez "głupkowania" mam nadzieję że córka już zdrowsza,jednak to przecież dziewczynka,i jak już drugie zapalenie nerek w niedługim czasie,to coś nie tak.Proszę pozdrowić i kłaniać się od takiego jednego wujka/ciotka też pozdrawia-żona ,moja znaczy się/.Troszkę się gubię w tych waszych dzieciach,może poproszę o wykaz imion i ilość,/czyli sztuk/Ja bez bicia mówię że mam 2 synów-Tomka 34 lata,Wojtka 24 lata i Kasię 20 lat-chmmm chyba nie zapomniałem o kimś.Wybaczcie to skleroza jak coś. A na marginesie to zazdroszczę wam tych wesel/nie wydanej kasy/.Lubę chodzić na wesela ,i nie tylko na wesela tam gdzie zagrają jest nas pełno/ja + Perełka/ i tak cichutko się Wam przyznam że najlepiej tańczy mi się z moją małżonką/toć to już 35 lat po ślubie,a ja tylko 2 na 1 /.Całuję Was tak po ojcowsku-nie chłopaków bo im przesyłam misiaka takiego Aowskiego.Pozdrawiam,i już milczę.

Lakusiu na żarciki Ci się zbiera. Dobrze. teraz ja podam swoje oświadczenie majątkowe. Józefa - małżonka , Anna -córka , Urszula - córka , Monika - córka i od Córki Anny -wnuczka Gabrysia , od Córki Urszuli - wnuczka Kamilka. Jednym słowem BABINIEC. Ja tam do tańca się nie palę , bo tancerz ze mnie słaby, ale lubię patrzyć jak młodzi się bawią , i jeszcze jak muzyka jest dobra. Katarzynacórkamariana na starościnę pasuje jak ulał. Czuję po kościach że da czadu. Osobiście będę się kurczowo trzymał Mariana , tak że szaleństwo mi nie grozi. Kasiu, a jak Damian przeżywa zbliżającą się uroczystość. Wyrósł już z Niego całkiem spory młodzieniec. Na długość ojca już przerasta. Piotr , chory jesteś czy co. Zastawiałem sidła na mały szantażyk a Ty nic. Nie podobne to do Ciebie. Okopujesz się w Szczucinie czy co. Koledzy pytają o Piotra , a Piotr milczy!

No to Sławek złożył oświadczenie dziecinno wnukowe,by nie płacić frycowego dodam-mam jeszcze dwoje wnucząt - wnuka Mikołaja-lat 10 i wnusię Marysię 5 lat.Teraz poczekamy na całą "resztę" niech się ujawnią.Ty się Sławek nie trzymaj Mariana,Ty się trzymaj swej małżonki Józi i pohulaj troszkę,jak wesela to wesele,a i ze starościną walca jak najbardziej,nie umiesz? Nie przejmuj się ja też,ale powiem Ci 2 na 1 całkiem nieźle mi idzie-to łatwe,a jeszcze czasu jest troszkę,a kobiet w domu jak czytam nie brakuje z każdą po 2 kawałki i już żeś lew parkietu Nie daj plamy kolego,pokaż jak się potrafimy bawić bez procentów niech gały inni wybałuszą Co do Piotra to pewnie zasuwa bidulek,bo nikt za niego tego nie zrobi a pewnikiem kaski potrzeba,daj mu Boże by kiedyś miał 10 pracowników i tylko dozorował,no chyba że z nudów położył by u kolegi z Chrzanowa jakoweś płytki,ale tak od niechcenia dla zabicia nudy-najlepiej za friko. No już spadam na "obchód" bo mi się same głupoty dziś trzymają-wiosna idzie-chhmmm choć teraz leje jak z cebra,+ 5 stopni,ktoś coś mówił o wiośnie?.Dobranoc kochani.
Piotruś,wiesz jakie znaczenie ma słowo-HALT.Wiem że się nie przelewa,lecz na odpoczynek nadchodzi czas-święta.