Jak pokonywać trudności.
+4
Staszek1
Jacekdt
laku57
slawek4224
8 posters
Strona 4 z 6
Strona 4 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Re: Jak pokonywać trudności.
Kacper skutecznie zajmuje cały wolny czas po pracy zabawa potem kąpiel a wieczorem muszę wymyślać i opowiadać mu bajki.,,,do zaśnięcia,,wczoraj nie chciał spać!!!Na forum jestem często tylko nie zawsze jest ochota pisać lecz czytam i jestem na bieżąco
piotrek69- Liczba postów : 386
Join date : 09/01/2014
Skąd : szczucin
Re: Jak pokonywać trudności.
Pokonać trudności można dzieląc się nimi z kolegami na forum. Sam tego doświadczyłem . Jacekdt napisz - czekam!
Re: Jak pokonywać trudności.
Jedziecie do Lubaszowej.Sławek,Piotrze spróbujcie jeszcze raz zachęcić tych którzy mają komputery laptopy niech spróbują coś popisać na naszych stronach forum.Tak na prawdę zaczynam wątpić czy w dalszym czasie to forum nie zaniknie.Jest szansa wielka żeby coś się działo na tym forum,ale do tego potrzeba troszkę ludzi,odwagi,chęci.
laku57- Liczba postów : 1144
Join date : 08/01/2014
Age : 67
Skąd : Chrzanów
Re: Jak pokonywać trudności.
LAKU JEŚLI PO TYCH WARSZTATACH ZALOGUJE SIĘ CHOĆBY JEDNA OSOBA TO JUŻ BĘDZIE SUKCES. Co zrobić?. Nasze forum spełnia swoją rolę , ale nie wszyscy chcą z tego skorzystać.
Re: Jak pokonywać trudności.
Nie wiem czy się ktoś zaloguje.Jeśli się nie mylę zalogowanych jak Ty to piszesz-jest nas siła-bodajże 18 osób.Niestety piszących jest garstka.Piszesz Sławku że to forum spełnia swoją rolę-czy rzeczywiście tak myślisz?. Widzisz ja mam odmienne zdanie,no chyba że to forum jest typowo koleżeńskie,cacy, cacy. Wybacz na dzień dzisiejszy tak je odbieram.Są tematy które na pewno nie jednego z nas "Gnębią",uciekamy jednak od nich.Dla czego?.Boimy się,ukrywamy się że mnie ktoś rozpozna,że stwierdzi że jestem słabym człowiekiem?.Ja osobiście już dużo napisałem o sobie,dziś nie mam nic naprawdę do ukrycia,dziś nie wstydzę się swoich uczuć,piszę o sobie o relacjach w naszej rodzinie,o"pomaganiu"innym,niestety nikt nie podejmuje tematów.Jeżdżę na warsztaty w Lubaszowej,słyszę jak jest nam wszystkim dobrze,a twarze i rozmowy w kuluarach mówią co innego-ile problemów jeszcze nie rozwiązanych,ile jeszcze w nas jest złości,pomówień,obgadywań,ile jeszcze nie "posprzątanych" problemów w domu,małżeństwach,jakie trudności mamy z dziećmi,sąsiadami,kolegami w pracy czy też poza nią??.Wybacz Przyjacielu że tak to widzę-uciekamy od tematów,zasłaniamy się pracą,robieniem pieniędzy,zmęczeniem,niezrozumieniem.Sprawy moim zdaniem naprawdę ważne dla nas alkoholików zamiatamy pod dywan. Wybacz Przyjacielu.Pozdrawiam.
laku57- Liczba postów : 1144
Join date : 08/01/2014
Age : 67
Skąd : Chrzanów
Re: Jak pokonywać trudności.
Laku to co piszę to stan na daną chwilę. Jestem uczciwy wobec Ciebie i innych forumowiczów. Wątek ,, Kim jestem" TO JA. Moje przemyślenia, postrzeganie świata, system wartości. W Twoim pisaniu wyraźnie widzę wpływ pracy nad sobą w grupie AA. Laku jest wiele spraw, które należy przepracować i koniec kropka. Zasadnym jest iść do przodu. Dlaczego? odpowiem Ci na to wieczorem.
Re: Jak pokonywać trudności.
To nietylko wpływ AA,AA to tylko drogowskaz a to tylko Ja jako alkocholczka decyduje czy z tego drogowskazu skorzystam czy też nie,mnie dużo daje doświadczenie drugiego alkocholika,każdy z nas ma tą samą drogę picia a zarazem inną,tu się kłania jak dla mnie pierwszy krok,trzeba mieć dużo pokory w sobie a tym bardziej cierpliwosci w sobie,bez tych dwóch żeczy daleko się nie zajdzie,niektóre żeczy trzeba odpuścic,trzeba się najpierw poukładać siebie,potem poukładać relacjie w domu z najbliszymi a przy okazji nieść posłanie drugiemu alkocholikowi,które jest bardzo wazne wręcz potrzebne nasze doświadczenia jak sobie poradziliśmy z naszym nałogiem,jak radzimy sobie emocjiami,z kryzysem, z wątpliwościami, z samym sobą na codzień,AA to nie wszystko jak dlamnie warsztaty są potrzebne tak samo jak terapia ,tenczyn i LUDZIE w nich uczestczający czyli ALKOCHOLICY, ALLAONKI te KLUBY,AA i ALA-ON powini razem pracować i mieć styczność przynamniej raz w miesiącu na mitingach otwartych,dla mnie jako matka-alkocholiczka ciesze się że klub będzie czynny i mogę tam iść z dziećmi , czy na warsztatach w lubaszowej,góry mają szlaki a my podążamy tym samym szlakiem ku trzeżwości i utrzymywaniu jej,nasze doświadczenia są bardzo wazne bez doświadczeń możemy się pogubić a ja osobiście bym nie chciała się pogubić,system wartości ,to ja go teraz tworze od nowa,jaki sobie zbuduje system wartości tak mnie inni będą spostrzegać,teraz tozależy od mojej Siły wyższej i tylko odemnie,mam nadzieje że mnie nie zjecie za to co napisałam
Małgorzata Samul- Liczba postów : 182
Join date : 26/01/2014
Age : 43
Skąd : Libiąż
Re: Jak pokonywać trudności.
To są moje odczucia i zarazem uczucia którymi się z Wami podzieliłam,Pozdrawiam
Małgorzata Samul- Liczba postów : 182
Join date : 26/01/2014
Age : 43
Skąd : Libiąż
Re: Jak pokonywać trudności.
Małgosiu ja Cię nie zjem , bo kto później by tak pięknie pisał. Masz rację , każdy z nas jest na szlaku. Ważne jest że w maju wszystkie będą prowadziły do Lubaszowej. Ja będę tam czekał na Was i wypatrywał z tarasu. Ciebie to prowadziła siła wyższa. W Tarnowie jak dzwoniłaś słyszałem w tle jak zapowiadają pociąg do Krynicy a Ty stałaś właśnie tam i bez przeszkód dojechałaś!
Re: Jak pokonywać trudności.
Spróbuję się odnieść do Twojego postu Sławku.Ja nie wątpię że jesteś uczciwy wobec mnie i innych.To co piszesz to rzeczywiście Twoje przemyślenia i spostrzeganie świata.Tak masz racę to są tylko Twoje przemyślenia,i nie mnie je negować ni oceniać.Niestety dla mnie wszechświat to czarna magia nigdy się w ten temat nie zagłębiłem.Nie rozumiem go.Piszesz że widzisz to co ja piszę i mówię że dużo wpływu ma na moje rozumowanie AA.Tak ja to wiem,jestem "związany" z grupami Aowskimi już przeszło 22 lata.I pewnie mają wpływ na moje rozumowanie i moje trzeźwienie.Piszesz też że pewne sprawy trzeba załatwić raz na zawsze i koniec kropka i iść do przodu....Nie wiem jak Ty ale ja niejednokrotnie musiałem się zatrzymać,ba nawet wrócić.Pewne sprawy pozostawione,niezałatwione zaczęły "uwierać" musiałem do nich wracać i pewnie jeszcze nie raz wrócę bo moja pamięć jest ulotna i niektóre sprawy do mnie niespodziewanie powracają,otwierają się i zaczynają "ropieć" jedyne wyjście jest je wyczyścić.Kiedyś próbowałem iść na skróty,niestety zdarzyły się potknięcia-a może powiem dziś stety!Zasadnym jest iść do przodu-jasne że tak,ale powoli i nie za każdą cenę.Ja cenię sobie dziś to że w moim domu nie ma niejasności,niedomówień.Nie zmieniam dziś już moich dzieci nie mówię jak mają żyć,nie próbuję zmieniać mojej żony,teraz nasze "tryba" wreszcie się zazębiają.Nie atakuję już dziś nikogo kto ma inne zdanie,nie ma we mnie zazdrości że on ma lepiej,jest bogatszy,kocham dziś wszystkich ludzi i tych co jeszcze "leżą" i tych którzy już pewnie stąpają po ziemi.Dla mnie każdy człowiek jest człowiekiem,i każdy może mieć swoje zdanie.Ja nie próbuję dziś zmieniać nikogo-ale sam siebie,myślę że na lepsze.I nie neguję dziś że ten to aowiec a ten to terapeuta,po terapiach dziś wszyscy jesteście dla mnie bardzo ważni.Lubię w swój sposób pomagać innym i nie wątpię że Ty Sławku też- i obyś sobie tylko nie pomyślał że cię ganię czy atakuję-byłbyś w wielkim błędzie.Pozdrawiam,i życzę miłego jutrzejszego dnia.
laku57- Liczba postów : 1144
Join date : 08/01/2014
Age : 67
Skąd : Chrzanów
Re: Jak pokonywać trudności.
Laku Ty się nie martw że mnie czymś urazisz. Myślę że w wielu sprawach rozumiemy się bez słów. Pomoc innym to przecież wyraz naszego człowieczeństwa. Wiele spraw opisujesz i tym wspierasz innych w tym mnie. Utwierdzasz mnie w przekonaniu że nasze życie nabrało rumieńców i sprawia nam dużo przyjemności. Zapewne mamy wątpliwości w wielu sprawach. Życie trwa i starajmy się poprzez wymianę myśli, wspierać się szczególnie w trudnych chwilach. Nie ma nic gorszego jak alkoholik w kryzysie, i samotność choć by w sieci.
Re: Jak pokonywać trudności.
No właśnie-samotność,nawet ta w sieci.Samotność dla mnie alkoholika wiem że jest niesamowitym zagrożeniem,zaczynam się wtedy źle czuć,zaczynam się gubić,puszczać sobie "filmy",zaczynam się "miotać".Dlatego nie wyobrażam sobie choć jednego dnia bez jakiejkolwiek rozmowy z takim jak ja.I powiem szczerze,takie fora są dla mnie potrzebne.I dziś wiem że kiedy żyła moja mama nie miałem tyle czasu by codziennie być na jakimś spotkaniu,mitingu,nawet czasami nie dzwoniłem bo nie chciałem się "narzucać" za bardzo innym.Na szczęście znalazłem forum gdzie mogłem poczytać, popisać wyżalić się i też pochwalić jakimś swym osiągnięciem.Piszą tam ludkowie Ci na początku "drogi" i Ci którzy już mają trochę nie picia,trzeźwienia.Już tyle tam nie piszę,owszem czytam,i widzę siebie z "wczoraj" i widzę ile jeszcze mam do "pracy" do przerobienia.Dziś mam już czas,spotykam się z ludźmi,wychodzę coraz częściej na terapię,mitingi,i na zwykłe pogaduchy,i wcale one nie są dziś na tematy alkoholowe,ot normalne spotkania.Pamiętam oczywiście że rodzina dla mnie jest najważniejsza.U nas na forum jest piękne "logo" na prawdę piękne.Dwoje ludzi idących trzymających się za ręce w poświacie,kolorowej poświacie.Dla mnie kiedy patrzę na ten obrazek to,idąca para w nową drogę,w nowe lepsze życie.To jakbym szedł ja i moja Perełka.Jest jeszcze czerwony pasek na którym jest tekst"Forum dla wszystkich tych itd",a kończące się zdanie to "byś nie czuł się samotny"I wszystko na ten temat.
Są tam dwa wyrazy dla mnie nie potrzebne,:"silnej woli" al;e to naprawdę tylko moje i proszę nie komentować tego.Napiszę tylko tyle że ja alkoholik Zygmunt jej nie posiadam.Pozdrawiam.
Są tam dwa wyrazy dla mnie nie potrzebne,:"silnej woli" al;e to naprawdę tylko moje i proszę nie komentować tego.Napiszę tylko tyle że ja alkoholik Zygmunt jej nie posiadam.Pozdrawiam.
laku57- Liczba postów : 1144
Join date : 08/01/2014
Age : 67
Skąd : Chrzanów
Re: Jak pokonywać trudności.
Ważne że posiadasz wolną wolę!. Niezbywalnie. Przy pomocy innych wartości określisz jej rolę, w Twoim życiu.
Re: Jak pokonywać trudności.
Samotność-żyłam przez osiem lat z mężem,codziennie miałam kontakt z rodziną z ludzimi a jednak czułam się bardzo samotna,teraz jestem samotna z własnego wyboru,a tą inną samotność już jej nie ma w moim życiu ponieważ mam koło siebie bardzo wartościowych ludzi koło siebie którzy rozumjeją co do nich mówie czasami tak zamotam sew wypowiedzi ze póżniej się zastanawiam czy odbiorca zrozumiał przekaz moich słów,a co do sieci to jestem tego samego zdania co laku
Małgorzata Samul- Liczba postów : 182
Join date : 26/01/2014
Age : 43
Skąd : Libiąż
Re: Jak pokonywać trudności.
Ja osobiście bez słów czasem rozumie Laku i Piotra. Ciebie czasem. Jeśli chodzi o to co piszesz to zawsze odczytuję Twój przekaz. Małgorzata , spoko , pisz z nami więcej Laku, Piotr i inni czekają!
Re: Jak pokonywać trudności.
Cieszę się że jesteście i Ty Sławek i TY Piotrze i Ty Małgosiu i młody nasz przyjaciel Damian,nie wspomnę już o Stanko i jeszcze innych.I wszyscy jesteście mi potrzebni.Każdy dzień przynosi mi nowe "wyzwania" i czytając te i jeszcze inne forum pozwala mi na kontakt z Wami a przede wszystkim ze sobą.I nieraz różnimy się w swych wypowiedziach,przemy-śleniach to daje mi to dodatkowego "KOPA" do działania.Zauważam że nie jestem alfą i omegą,że nie wszystko wiem,uczę się dalej pokory.I cieszę się z tego że widzę dziś swoje błędy,czytając między wierszami też zastanawiam się czy aby nie zbaczam z wybranej drogi.I dla mnie dziś są ważne te Wasze przemyślenia i wypowiedzi-każde i każdych.Pozdrawiam.Dobranoc.
laku57- Liczba postów : 1144
Join date : 08/01/2014
Age : 67
Skąd : Chrzanów
Re: Jak pokonywać trudności.
W pokonywaniu trudności to już jestem zaprawiony. Przede mną kolejna. Jest mi smutno i muszę to przetrawić , choć już działam i to skutecznie. Z Józią muszę być w szpitalu w Tarnowie w piątek o 10. Na razie nie chcę o tym pisać.
Re: Jak pokonywać trudności.
Serdecznie pozdrawiam Twoją żonę,i wiem że będzie dobrze.Trzymamy kciuki ja i moja Perełka.Trzymajcie się będzie wszystko w porządku.Jeszcze raz zdrowia dla Twej Józi.
laku57- Liczba postów : 1144
Join date : 08/01/2014
Age : 67
Skąd : Chrzanów
Re: Jak pokonywać trudności.
Właściwie już zaczął się piątek.Trzymam kciuki i nie tylko,Sławek będzie dobrze.jesteśmy z Wami.Pozdrawiamy,
laku57- Liczba postów : 1144
Join date : 08/01/2014
Age : 67
Skąd : Chrzanów
Droga
Witajcie,
Ktoś powiedział; jeśli wiesz dokąd iść,idź tam choćby dziś.
Gratuluję bo Wy już wybraliście...
Ktoś powiedział; jeśli wiesz dokąd iść,idź tam choćby dziś.
Gratuluję bo Wy już wybraliście...
helenanna- Liczba postów : 2
Join date : 06/04/2014
Re: Jak pokonywać trudności.
Szkoda że jest nas tak mało na forum. Cieszę się że piszesz. Ty nie musisz wybierać, rozumiem że jesteś w jakiś sposób uwikłana w problem choroby alkoholowej.
Re: Jak pokonywać trudności.
Ty też Helenno możesz wybrac odpowiednią drogę dla siebie,jeśli będziesz tego bardzo chcieć,najtrudniejszy zawsze jest ten pierwszy krok,potem następny krok,pózniej już te kroki cię zaprowadza do tego celu co pragniesz,wiem sama to po sobie,na początku czułam sie jakmałe dziecko które boi się iść dalej,różnica polega na tym że dziecko nie było świadome tego że się moze przewrócic a ja juz byłam na takim etapie że wiedziałam co narobiłam i się baam że jak zrobie ten krok do przodu to już nie będzie odwrotu i ruszy machina którą nie świadomie próbowałam zatrzymać,od tego kroku mineło dopiero siedem miesięcy,cieszy mnie to że tak daleko zaszłam z pomocoą MOICH PRZYJACIÓŁ,bez nich tkwiłabym dalej w tym samym punkcie w tej beznadzieji w której tkwiłam przez tyle lat,jak masz mocną motywcjię w życiu to jestem pewna że ci się uda osiągnąć swój ce.Pzdrawiam Cię Helenno,odezwij się
Małgorzata Samul- Liczba postów : 182
Join date : 26/01/2014
Age : 43
Skąd : Libiąż
Re: Jak pokonywać trudności.
Jaka jest trudność,ta do przełamania,napisania coś więcej o sobie.Podzielenia się swoimi doświadczeniem,swoimi radościami,smutkami.Co nas od tego powstrzymuje?Strach przed oceną drugiego człowieka,że to co tu piszemy będzie źle odebrane?.Zastanawiam się dlaczego,dlaczego nie mamy zaufania do siebie,boimy się zranienia,wyśmiania,niezrozumienia.Ja mam jeszcze wiele spraw które chciałbym poruszyć,na które chciałbym żeby drugi człowiek nie dawał mi rad i gotowych rozwiązań-chciałbym tylko żeby się podzielił tylko swoim doświadczeniem bo przecież każdy je ma.Przepraszam ale znudziły mi się wpisy banalne,i jeśli kogoś urażam to z góry przepraszam,bo taki wpis że jest miło i fajnie i słoneczko świeci mnie nie satysfakcjonuje.Fajnie,super że jest słonecznie i np praca jest i kasiora też-co z tego wynika,może to trzeba rozwinąć.Nie piszemy co u nas w domach jak się nam udaje tylko nie pić,a jak jest naprawdę.Czy naprawdę już trzeźwiejemy,i czy tak naprawdę nasze "domy" i nasze rodziny nie piją czy też już trzeźwieją.Przepraszam za szczerość zaczynam jednak wątpić czy to forum zostało stworzone po to byśmy tylko głaskali się po główkach i sobie czynili wielkie uprzejmości.Pisałem i zachęcałem- zachęćmy więcej ludzi do pisania tu na tym forum,przecież takowi na pewno są.Wybaczcie w 3-5 osób tego nie pociągniemy no chyba że dalej nam będzie to forum służyć tylko po to żeby napisać "słoneczko świeci deszczyk pada" i dalej bla bla bla.Bywam na warsztatach z Wami i powiem że obserwatorem jestem podobno dobrym,i widzę nawet tam wielu z nas nie potrafi się przełamać by tak na prawdę się "otworzyć".Ostatnio /w styczniu/ nawet 4 osoby poprosiły mnie o rozmowę w 4 oczy.I powiem Wam dużo z tych rozmów mi pomogło-napiszę MI -tak to działa.Dziś z nimi mam kontakt i zadowolenie że mogłem pomóc a przede wszystkim ile mnie te rozmowy dały.Przemyślałem pewne sprawy i dziś nie zgadzam się na określenie że Lubaszowa się "wypaliła",że to już nie jest to.Potrzeba tak jak i tu więcej otwarcia na drugiego człowieka,poszukania tematów w których potrafilibyśmy się wypowiedzieć,podyskutować,wymienić doświadczenia,nie zgodzić się,powiedzieć ja to przeżyłem lub zrobiłem tak,wybór należy do nas........To co tutaj dzisiaj napisałem jest moje i tylko moje,macie prawo się z tym zgodzić lub nie.Jak na razie to ja zaczynam wątpić że w takiej formie to forum umrze "śmiercią" naturalną.Jeszcze raz podkreślę że mój dzisiejszy wpis to moje odczucia i tylko moje.Jeśli chcecie mi coś odpisać w tym temacie to proszę nie na gorąco,zastanówcie się zanim mnie zlinczujecie Ściskam Was mocno w dalszym ciągu Wasz przyjaciel Laku57.
laku57- Liczba postów : 1144
Join date : 08/01/2014
Age : 67
Skąd : Chrzanów
Strona 4 z 6 • 1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 4 z 6
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|
Pią Sty 26, 2018 9:25 am by krzych71
» Witam!!! Pozdrawiam!!!
Pią Sty 26, 2018 9:24 am by krzych71
» ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ
Pią Sty 26, 2018 9:23 am by krzych71
» ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ
Pią Sty 26, 2018 9:21 am by krzych71
» ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ
Pią Sty 26, 2018 9:20 am by krzych71
» ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ
Pią Sty 26, 2018 9:19 am by krzych71
» ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ
Pią Sty 26, 2018 9:17 am by krzych71
» ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ
Pią Sty 26, 2018 9:16 am by krzych71
» ZAPRASZAMY NA NOWĄ STRONĘ
Pią Sty 26, 2018 9:15 am by krzych71