Moja pasja , moje zainteresowania !

Ok. teraz Wam się upiekło ale żeby to było ostatni raz  

Ja cię kręcę. Damian nic a nic nie pisze o mnie. Chyba zapomniał o koledze z Bochni.  

No no Sławciu zazdrość przez Ciebie przemawia?.Damian,piszesz że wyjazd do Lubaszowej nie był bardzo udany,choć bardzo potrzebny.No to bracie rozwiń temat dlaczego był nie udany?Co się stało że tak twierdzisz?.Widzisz ja jestem też,z tych którzy są ciekawscy.Rozumie żeby nie pisać na forum,wiadomo szkoła praca,ale czemu tatko nie odbierał telefonów od naszego Sławka to już nie mogę zrozumieć.Niech nie robi tego więcej.Cieszę że mama Wam pomoże tu na forum,jak znajdzie troszkę czasu-super no to ja czekam Beato na wpis od Ciebie jak chłopcy by byli zapracowani.  

Panie Sławka pan przecież był w Lubaszowej ,rozmawialiśmy i pan jedyny widział mojego K na krótkim filmiku dlatego nie wspomniałem o panu .A pan z pod Wisły bardzo skromniutko pisze chyba bardzo zapracowany albo zmęczony.

Pan z nad Wisły nie śpi po nocach i myśli jak u mnie wszystko wcisnąć do małej łazienki!    

To nie jest prima aprilis mam cały tydzień wolnego dopiero w poniedziałek idę do szkoły na pewno coś będziemy robić na ranczu ☺

Pogoda sprzyja. Powodzenia. Ja zasadzę 30 brzuzek i 10 jodeł oraz 20 czarnej sosny. Mogę kupić Wam tanio sadzonki. Po 3 i 5 zł za szt.

Większość już zasadziłem. Ja pitole , robię porządki i mnie nie widać. W tym tygodni zrobię pierwsze koszenie. W sobotę będzie mi orał traktorem poletko pod jarzyny. Damian a ty z tatom będziecie robić jakąś uprawę, coś dla Pana K.   

Mam nadzieję że warzywka to takie ekologiczne będą??innych nie uznaję !!!można dostać wysypki!!!!!    

JAK NAJBARDZIEJ , NA OBORNIKU OD KOLEGI Z WIŚNICZA ZE STADNINY KONIA HUCULSKIEGO! Kolega Grzegorz jeździ konno, Sławek uprawia warzywniak w Bochni mieście soli. Sama ekologia!    

Nie mam pytań ,odpowiedziałeś wyczerpująco.Taki nawóz od takiego konika to trochę taki ,,,międzynarodowy,,, jeśli chodzi o pochodzenie dawcy oczywiscie!!!   

Jutro mam ważny dzień bo będę próbował zdobyć pierwsze w moim życiu prawo jazdy czyli kartę rowerową.Dowiedziałem się o tym wczoraj siedzę i klepę na okrągło znaki drogowe i wszystko mi się już miesza chyba zżera mnie stres bo to jeszcze egzamin w Tarnowie na jakimś placu na którego nie znam.Trzymajcie za mnie kciuki    .

Dasz rade Damiano cały Szczucin trzyma kciuki!!!  

No Bracie,uwierz w siebie dasz radę.Następny taki egzamin już tylko na prawko.Trzymam kciuki oczywiście i daj znać jak już będziesz po zdanym egzaminie bo mogą mi palce zdrętwieć od tego trzymana.  

Damian moja Monika na tym placu miała egzamin na prawko motocyklowe. Nic takiego , dasz radę. Starszy kolega mówi Ci , bułka z masłem. Ale znaki musisz umieć jak należy!!!   

Dziękuję wspaniałym kolegom za wsparcie chyba było potrzebne i pomogło bo właśnie wróciłem do domu po egzaminie i jestem szczęśliwy a to znaczy że poszło dobrze.Tym sposobem zdobyłem w moim życiu pierwsze prawo jazdy teraz już tylko rower i jazda na ranczo.Jeszcze raz wszystkim dziękuję za wsparcie i gorąco pozdrawiam   

gratki Damiano!!!!!!

Cieszymy się razem z Tobą.A teraz jak będziesz już jeździł na rowerze to uważaj na siebie,to jednak tylko dwa koła.  

Damian! jesteś Wielki.  

Dzisiaj dokonaliśmy postępu w pracach przy zakładaniu ogrodu. Coraz bardziej podoba mi się praca z planem i Pani architekt. Nie wiem czy to nie stanie się moją pasją. Piotr kończy budowę to i ogrody przednie powinien mieć. Ja się nie wpraszam ale po znajomości mogę zejść z kosztami przy 10 arowej działce o jakieś dwanaście tysięcy. Wiem jak to zrobić. Inna firma Piotr skasuje Cię bez litości. Laku będzie miał w tym swój udział i zarobi drugą emeryturką. Jak , opowiem Wam w Lubaszowej.  

No to już jestem ciekaw co mam zrobić by sobie zarobić /na wyjazdy/.Naprawdę nie miałem pojęcia że brak sił,a przy tym pracy tak może człowieka /mnie/dołować i smucić.Zastanawiam się czy nie wrócić do jakiegoś handelku samochodami.Jak na razie syn kończy malowanie i blacharkę którą jeszcze musi wykonać a potem zobaczymy jak to się zacznie kręcić-oby.Tak zawsze śmiałem się że jak to można nie pracować,nie mieć sił-ot teraz już wiem,przekonuję się sam.I dziś powiadam że zdrowie jest najważniejsze,jak go brakuje to można popaść w jakąś depresję.  No ale dobra już mi ulżyło i jutro leniwię się a w poniedziałek znów troszkę coś zrobię.Po malutku i do skutku.Pozdrowionka.

Laku z tego co Sławek pisze to chce mnie skrobnąć na niezłą kaskę da mi taki rabat że zamiast 50 tyś. zapłacę 40tyś.za ogród.Ok jutro rano sprawdzę kupon który dziś wysłałem i się odezwę  

A gdzie się nasz młody przyjaciel Damian znowu zapodział?.Przecież już sobota i wekend a nie pisze,oj Damiano coś nam się zaniedbujesz,Nie masz czasu to nam napisz choć co działasz.Pozdrawiam.

A staruszek pewnie tak Mu wstawił roboty na ranczu że chłopina nie ma ochoty nawet nic skrobmąć do znajomuch.Ach ten Marian???czyżby chciał nadrobić stracony czas???Ostrożnie!!!!  

Ja wiem po sobie że niestety czasu nie nadrobię ,i wiem że choćbym robił,pracował 48 h na dobę to niestety nie nadrobiłbym straconego czasu.Czasu tego wewnętrznego,tego dającego jakieś poczucie bycia sobą.A tak w ogóle to myślę że Damian sam chce pomóż tacie i wcale go Marian nie musi gonić do roboty.No Damian i Marian jak to jest w rzeczywistości?.Jeśli możecie to wyjaśnijcie nam to.Pozdrawiam Was wszystkich.