Witam!!! Pozdrawiam!!!

udało mi się wreszcie zalogować(oczywiście z pomocą syna) i chciałbym pozdrowić wszystkich użytkowników forum oraz uczestników 34 warsztatów w Lubaszowej.Jakbyście nie wiedzieli kto to pisze to Wam powiem(a raczej napiszę) Taki mały, czarny,który czasem przygrywa na ognisku 

Witaj Kaziu fajnie że dołączyłeś do nas.W kupie siła !!!!

No Kazimierzu witaj,witaj nie tak dawno jak wczoraj właśnie Cię szukałem i jesteś.Fajnie że następny,"Lubaszowianin" jest na forum.No to dawaj nawijaj jak i co.Czekamy.

Kaziu nie mogę być gorszy od moich kolegów. WITAM I POZDRAWIAM. Pozdrawiam także Twoją małżonkę , która pewnie Ci towarzyszy i zagląda przez ramię. Od warsztatów przybyło nas i o to chodzi. Będzie teraz czytania i pisania że hohooo   

Niezmiernie mi miło,że zauważyliście mnie na forum. Uczę się na razie "serfować" , ale jak już opanuję klawiaturę i wszystkie tajniki strony, to się nie opędzicie ode mnie.Syn mi podpowiada, że na stronie w tej chwili jest Sławek więc cię pozdrawiam i już jestem mądrzejszy o jeden kroczek.

Wzajemnie. Sporo masz czytania żeby wejść w klimat danego wątku. Wymyśl też własny.

Januszek! Witaj. Cieszę się że dołączyłeś do nas. Huurraaa! Ja piszę z Bochni, może mnie znasz i odwrotnie. Napisz parę słów o Sobie , skąd jesteś,jak nas znalazłeś.   

Serdecznie witam nowych forumowiczów, z Kaziem na pewno będzie muzykalnie. Przecież klawiaturę masz opanowaną.

Kaziu nie daj się prosić. Zagraj i podziel się radościami i troskami.!

Oj,oj Kaziu przecież rozmawialiśmy w Lubaszowej i obiecałeś że podzielisz się tu na forum,radościami smutkami.A Ty co jeden wpis i nic więcej..Nie daj się więcej prosić,czekamy.
I Januszek nie znamy się ,albo znamy wszystko jedno witamy na forum.I czekamy z niecierpliwością na pierwszy wpis.....Pozdrawiam

Kazek widziałem że jesteś zalogowany dziś na forum.Czekałem na jakiś Twój wpis i nie doczekałem się.Wpisu niet Kaziu znikł.Szkoda.

...no wreszcie. Nie pisałem bo komputer sięzawiesił.Przyszedł gościu coś tam pogrzebał, skasował i sobie poszedł, ale za to komputer działa. Kiepsko idzie mi to pisanie. Wystukuję jednym palcem (tak jak dawniej "pan" na maszynie na komisariacie) Gdybym przebierał palcami tak jak na akordeonie to myślę, że było by muzykalnie jak to było napisane. Obiecuję, że się poprawię. Na razie jestem na urlopie. Małżonka też, więc jwżdzimy to do kina to do muzeum itp. Jaksię okazało, to w kinie byliśmy 30 lat temu.Napewno nie naprawię tych straconych lat, ale to co teraz robię i jak się zachowuję cieszy moją rodzinę.Wybrażcie sobie - wracamy do domu wieczorem,a tu tort na stole, do tortu wbita świeczka, PICOLO i cztertech facetów (bo tylu mam synów)jak "ryknęli"sto lat, to aż ściany zadrżały. Tym którzy nie wiedzą o co chodzi, wyjaśniam iż utrzymuję abstynencję od 5 lat, a oni to widzą i wreszcie mamy o czym rozmawiać, a nie ta jak dawniej, dyktatura, liczyło się tylko moje zdanie i basta. Pozdrawiam was serdecznie , bardzo, bardzo

Witaj Kaziu! Aż miło czytać ,fajnie jest być trzeżwym tyle rzeczy można robić z rodziną .Ja właśnie usypiałem najmłodszego synka Kacperka i opowiadałem mu bajki.Kiedyś bym tego nie potrafił ale teraz na trzeżwo to umiem [,,choć bajki trochę zmyślam,,] Dużo więcej rzeczy można na trzeżwo zrobić dużo więcej zobaczyć Dawniej wszystko było zamglone a oczy zwracały się tylko w jednym kierunku .Ale dziś jestem trzeżwy i oby tak zostało.Pogody ducha życzę.  

Kaziu,ja życzę Ci następnych 24 godzin.5 lat to piękna rocznica.Tak,naprawdę to już coś.
Fajnie się Ciebie czyta.Po latach do kina,wraz z małżonką -super.Nadrabiaj,nadrabiaj-czas to zmieniać.Tort,świeczka/pikollo nie pochwalam/i 4 synów śpiewających.Kurcze ale to fajne.Pisz Kaziu,nawet jednym palcem,pewnie za chwilę będziesz mnie przeganiał w pisaniu,przecież klawiaturę masz opanowaną  Ja dopiero zacząłem pisać od września i powiem już piszę jako tako. Choć post dłuższy zajmuje mi nieraz 1   godzinkę.Fajnie że jesteś z nami.  

Kaziu jest przykładem że na naukę nigdy nie jest za późno. Teraz czerpie garściami radość z życia, i tak ma być! Miło czytać jak kolega ma klawe życie. Żoneczka, kino , ciacho w rodzinnej atmosferze. Życie jest piękne. Piotr , to taki nasz kolega, z nad Wisły. Tak zaszalał z tą trzeźwością że teraz pląta Mu się taki mały Kacperek po domu i radość zapanowała w mieście nad Wisłą. Co Ty na to Kaziu!    

Zebyś wiedział Sławek że wielka radość jak widzisz że taki dzieciak lata po domu,a jeszcze większa że ojciec jest trzeżwy i widzi jak dziediak rosnie ,zmienia się uczy się rożnych rzeczy.Moje starsze dzieci niestety ale napatrzyly się dośc na tatę pijanego brudnego ,potem na kacu wybuchającego agresją choć ja agresywny nie jestem.Ale czasu nie można cofnąć ,,[choć Jancio wodnik próbował,,],można natomiast próbować powoli naprawiać co się spieprzyło.Niestety wewnętrzny ból i tak zostanie choćby niewiem jak przepraszać lub zadość uczynić.A z drugiej strony jakbym niepił pewnie nie poznałbym tak wspaniałych ludzi których już pewnie parę setek poznałem choćby w Lubaszowej .Nie jestem sam i z tą świadomością jest mi dużo lżej,a taki dzieciak to naprawdę wielka radość.Naprawdę polecam!!!!

Być ojcem , to cudowna rzecz. Tak naprawdę, od początku do końca. Dać dziecku wszystko, co potrzebuje do rozwoju , wspierać w trudnych chwilach. Cieszyć się gdy odnosi sukcesy. Radość!!! Radość!!!  

Tak wielka radość jak patrzy się na dzieciaki,będąc trzeźwym.I wiem że czasu nie cofnę,nie potrafię i nikt z żyjących ludzi tego nie potrafi.Jedynie moja córa miała tatę ostatnie lata swego dzieciństwa jako takiego normalnego.
Pamiętam jak byliśmy na wczasach w Czechosłowacji /88 rok/ jak syn złamał rękę,to trzeba było prosić jakiegoś Czecha by zawiózł nas do szpitala bo wszyscy kierowcy byli pijani.Dziś kiedy nie piję,i wnuczek był chory to jeździłem z nim po szpitalach,lekarzach i przeżywałem to na trzeźwo,też przeżywałem jego chorobę ale zupełnie inaczej-trzeźwo.To dar od Boga że dziś mogę patrzeć na wnuki,tak inaczej,tak normalnie-trzeźwo.To jest piękne.

Witam dziś wszystkich na forum,i nie tylko.Witam też Tych którzy tylko podczytują a się nie "ujawniają".No może jednak coś stukną do nas będzie miło.No Stanisławie,Stasiu,Antosiu /dawno nie "widziałem"tu Twojego uśmiechu/napiszcie coś.każdy wasz wpis,każde wasze słowo jest cenne,nie dajcie się prosić.Ja wiem że macie dużo pracy.Ale może choć jedno zdanie króciutkie.  
Ja ze swej strony Was ciepło pozdrawiam z słonecznego Chrzanowa i życzę Wszystkim już dziś miłej soboty i niedzieli.

Witam i przyłączam się do apelu !!!!Strasznie nam to forum schudło otatnio???Kierownictwo pewnie zajęte Kaziu nadrabia zaległości z kinem??? A nasza Gosia to co??A dziewczyny od Mariana???Zaczynało się naprawdę fajnie dziać!!ale coś zastopowało>>>może ten sławny klimat??   

Marzec po znakiem Józefa/Józefy. Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów. Nie wiem za bardzo jaki żonie sprawić prezent.

A czy Ty nie jesteś wystarczającym prezentem??Jakieś świecidełko, oraz ładny bukiet róż ,,kobiety to lubią,,..........tylko nie szukaj oszczędności!!!  

Po cichu liczyłem że napiszesz tak. Wiesz Sławku nie ma co szaleć , tak skromniutko , czasy cięż  kie. No dobrze.Do siebie dołączę jakieś świecidełko i kwiaty.   

Mam nadzieję że nie dasz plamy i to ,,świecidełko,,będzie z jakiegoś konkretnego kruszcu??    ps.może kiedyś spytam żonkę osobiście??

Jesteś gorszy od Putina  Ok stawiam w Lubaszowej kawę ze śmietanką , szarlotkę i kremówkę.