Moja pasja , moje zainteresowania !

Wiem że w środę będę u mojego kardiologa,Tylko poproszę napisz mi na pw nazwisko tego lekarza z Krakowa z którym będą miały konsultacje dzieciaki.Jak tylko dostanę papiery dam znać.Pozdrawiam Waszą całą rodzinkę

przepraszam ale co to jest pw?może jestem zacofana! byliśmy u doktorki pietruchy z której nie jestem zadowolona, a na ten czwartek mamy do Specjalisty własnie w dziedzinie elektryki serca, DOK Pitak! dziekuje za pomoc!

Źle napisałem nie PW tylko PM pod każdym naszym awatarem jest taki znaczek,/Awatar to wklejona jakaś postaC ja mam jakiegoś "woja" z mieczem/klikasz w ten mały znaczek PM i otwiera się "okno" i piszesz np do mnie.Nikt inny tylko ja mogę to przeczytać.Jest to jakby prywatny list do danej osoby i czyta go tylko odbiorca.Inni z forum nie przeczytają tego.Pisząc np nazwiska osób nie będących z forum i może nie życzą sobie tego-to tylko taki przykład.Pozdrawiam.Nie dziękuj,za taką pomoc się nie dziękuje.

byłam dziś z moją wesołą rodzinką na wesołym i rozśpiewanym grilu stowarzyszenia nsz,było bardzo przyjemnie, zostałam bardzo ciepło i miło przyjęta, a byłam tylko prostą matką z trojaczkami, a tu ja miałam non stop towarzystwo tematów mnóstwo , miki miał nawet kumpla i rok młodszego, dziewuszki też towarzycho znalazły, noi damianu też koleżanke poznał fajna dziewuszka, troche pogonili, pogoda była super, towarzycho, przegrychy /od pana stasia/ super , plaki kawusia , noi cóż więcej potrzeba do udanej niedzieli! niech żałują co nie byli!

bo ci co nie mogli to już siła wyższa! pozdrawiam i życze spokojnej nocy! dobranoc!

No i masz babo placek,znów ominęło mnie spotkanie z "resztą" rodziny Chudych .Resztę "nastukałem" w "Moja droga" dziś padam z nóg,te upały mnie wykończą-choć troszkę deszczu by się "zdało" a tu zapowiadają jeszcze gorzej Pozdrawiam.

Deszczu powiadasz?
Ja byłem przed wczoraj w Zakopanem oj powiem Ci Bracie Ze deszczu od Jordanowa przez Rabkę i N.Targ nie brakowało.
Aż ciężko było prowadzić a przy tym straszny wiatr ale tylko chwilkę niemniej powietrze zrobiło się bardzo fajne.
No fakt grzeje strasznie tylko siedzieć gdzieś w chlodku i odpoczywać.
Niemniej nie ma co nażekać ludzie mają gorzej.
Pozdrowionka z gorącej Bochni.Teraz na termometrze jest 27st.
Przy okazji zapraszam dziś na 16.00 do Stowarzyszenia.U nas atmosfera w prawdzie gorąca ale w pomieszczeniu chłodno.

gdzie są wszyscy z tej strony? powiędli z gorąca? no niezle u nas w aucie dziś 35 stopni ciepła, a trzy noce po 32 w pokoju! teraz słońce zaszło ale jest dalej duszno! pozdrawiam wszystkich gorąco, i życze miłego dnia!

Miałem zamiar kopać studnię na działce, ale rezygnuję. W takich warunkach musiał bym się dokopać aż do Dąbrowy. Pali słonko , ale cóż mamy zrobić. Taki będziemy mieli klimat. Ja pracuję na te upały, lekko nie ma. Ważne , że Kasiu napisałaś i być może da to impuls dla innych. Dzisiaj Byłaś moją inspiracją!

No tak a kiedy to ostatniocoś coś pisaliśmy?
Myslę że każdy wpis jest swego rodzaju inspiracją.Fakt że od dawna nic się nie pojawiło.Studnię powiadasz.A wodę masz? a no tak blisko Raby to powinna być.Opadów zero to na deszczóweczkę nie ma co liczyć,a podlać krzaczki trzeba.Ja narazie wytrzymuję ten gorąc chociaż jak jadę w trasę to mam dość kto jeźdźi to wie.35 stopni Kasiu to na zewnątrz a jak przyjdzie coś rozładować na postojce to pod blachą wolę nie mierzyć istna sauna i wiadomo po co jest przedziałek na nooo na tym co siedzi. .Ale nadzieja jest na chłodek jak miną upały to wtedy idę na urlopik.Od roku nie miałem przerwy łącznie z sobotami a tyle się mówi o potrzebnym wypoczynku szczegolnie nam.Do warsztató niedaleko to i myśli bliżej Lubaszowej.
Powodzonka.

witam ,w końcu w chłodny wieczór, słoneczko nam juz nieco odpuściło -10 stopni w powietrzu mniej,, noi z deka wiaterek powiewa!n po takich upałach nam sie należy ochłodzenie, nocki już są o wiele lżejsze żeby sie normalnie wyspać.u nas miki wkońcu już normalnie śpi bez żadnych dolegliwości, byliśmy w krakowie , wyniki z holtera dalej nie są zadawalajace, ale przy tej wadzie genetycznej , to tak będzie, noi chłopinka musi sie niestety oszczędzać, no ale trzy latkowi trudno przetłumaczyć oszczędzaj sie, przynajmniej sam po sobie wiedzi że sie męczy, i hamuje sam,a natalka przynajmniej jak narazie bez objawowo sie trzyma, czas pokarze co będzie dalej! narazie wszystkich pozdrawiam i życze miłych snów, dobranoc! ps, przesyłam powodzenia w kopaniu studni, gorzej z szukaniem zrudła będzie!

Kasiu. Kopanie studni już nie aktualne. Wody mam po ostatnich opadach nadmiar i mogę się nią podzielić. Nie wiem jak w Dąbrowie z wodą , bo w Szczucinie Wisła prawie wyschła to może Piotra wspomogę!!!

KATARZYNOCÓRKOMARIANA. FANI CZEKAJĄ I SĄ BARDZO ZDENERWOWANI TWOIM MILCZENIEM. MILCZENIE JEST ZŁOTEM, ALE DOTYCZY TO TYLKO SZCZEGÓLNYCH PRZYPADKÓW. W Twoim przypadku ta zasada , nie ma zastosowania!!!

po burzliwych chmurach życiowych mam nadzieje że już po mału widze promyki słońca!u nas zaczyna sie wmiare wszystko normować, zdrowie dzieci , które jeszcze tydzień temu było dddddddddddużym pytajnikiem, tata który pare tygodni temu też był pytajnikiem, noi nasz domek któremu pogoda w kratkę chciała załucić prace dachowe, ale jej sie nie udało bo wszystko sie udało na czasie! a tak ogólnie wszystkich gorąco pozdrawiamy

Pozdrawiam wszystkich których nie zdążyłem pozdrowić w Lubaszowej .Fajnie było , niech żyje nowa szansa i warsztaty w Lubaszowej.

Dzięki Damian.Miło że zaglądłeś.Fakt owocny pobyt.Tu parę słów i coś się dzieje.Po zdrów rodziców.

Dziękuje panie Krzychu że pan zauważył mój krótki wpis , pozdrowienia oczywiście przekazałem rodzicom wzajemnością dla pana.Warsztaty teraz będą szybko co mam nadzieję że poznam pana osobiście bo z imienia to nie wiem który to pan

No widzisz mijamy się i nie znamy a przecież na warsztatach byliśmy razem.Nic straconego nad robimy po drodze jest jeszcze opłatek.Nie ma za co dziękować.Każdy wpis jest ważny.Jesteś młodym człowiekiem nie mającym osobiście problemu z alkoholem nie mowie tu o współuzależnieniu a jednak zaglądasz na forum i czynnie uczestniczy sz w tworzeniu tego forum.Zastanawiam się tylko dlaczego na tyle osób które wiedzą o tym forum zaglądają na stronę a nie napis za nawet choćby o pogodzie.Ciągle są wpisy tych samych osób.Ale myślę że warto tu zaglądnąć między innymi dla samego siebie.Ja nie zawsze mam czas i chęci ale jak dostaje wiadomość o jakimś wpisie to muszę zaglądnąć.Tak jak dziś.To w sumie ja Ci dziękuję że uczestniczysz w tworzeniu tego forum. Pozdrawiam serdecznie.

Tak Krzychu. Słusznie piszesz o Damianie. Damiano , to jeden z filarów naszego forum. Nasz młodszy kolega ma w sobie duże poczucie obowiązku , i jest bardzo sumienny. resztą sam widzisz , że puki katarzynacórkamariana pisze i Damiano pisze , to honor rodziny jest zachowany. Ojciec pewnie jest dumny z Damiana.

Był czas kiedy to właściwie zadawałem sobie pytanie.po co,na co mi to pisanie.Jednak dziś wiem że po to by móc poznać lepiej drugiego człowieka.Damian,siostra Damka-Kasia,piszę od dłuższego czasu,i chwała im za to bo tak na prawdę owego czasu jak sobie przypominam to forum zupełnie świeciło pustkami,wpisy jedynie Sławka,i to raz na miesiąc i cisza,od Lubaszowej do Lubaszowaj,i tyle dziś jest nas w porywach 7-8 piszących,dzielących się codziennym dniem,i wiem że kiedyś będzie nas więcej,tylko trzeba o nas mówić,zachęcać nie prosić a zachęcać.Fajnie że jesteście,dobrze że już nas piszących choć od czasu do czasu jest trochę.Nie piszę już na "nie pijemy" powiem "przejadło" mi się,a poza tym,poznałem wielu w "realu",jakże są inni,jakże grające inne skrzypce niż na forum.Tu jest mi tak jak powinno być,piszę i będę pisał,jedynie na czas wakacji daję sobie urlop,wiadomo-żona,rodzina,wyjazdy,-czas dla siebie.Pozdrawiam Was wszystkich z ciepłego i dziś bardzo słonecznego Chrzanowa/termometr o 13 wskazywał u nas +14 stopni/

Fajnie pisać nawet choćby o pogodzie która jest piękna jak na tą porę roku , ale fajnie też poczytać o różnych ciekawych wiadomościach.Myślę ze niusem dzisiejszego dnia jest ,,Święty Mikołaj " , ja już miałem pare niespodzianek wczoraj i dzisiaj.Cieszę się że ktoś zauważył moje pojawienie się na stronie , bo tak naprawdę to trochę się rozleniwiłem i długo już nie pisałem ale to przez te wakacje które się przedłużyły.Pozdrawiam Wszystkich i Życzę Miłych Prezentów Od Świętego Mikołaja Teraz jedziemy do siostrzeńca Mikołajka z Prezentem Imieninowym i Mikołajowym.

a ja z mojej strony, jako mama ,,św cha ha mikołaja naszego" składam wszystkim kolegom MIKOŁAJOM z okazji ich pięknych imienin/ a może tacy koledzy na tej str sie znajdą/wszystkiego, naj lepszego dużo zdrowia, poczucia humoru, prezentów nie tylko dla wszystkich , ale też dla siebie, noi mniej stresu w życiu i stresu bo to zle wpływa na serducho przesyłam , dla wszystkich , nie tylko MIKUSIÓW, ! miłej nocki pozdrawiam! dobranoc

Myślę że wszyscy w tym dniu jesteśmy Mikołajami a ci co mają na imię Mikołaj to w niektórych przypadkach podwójnie.Kiedyś tylko czekałem że coś dostanę byłem nastawiony głównie na konsumpcję a najlepiej jak bym dostał co co najbardziej potrzebowałem.Piszę tu główniee o okresie mojego picia a byl nader długi.Teraz wiem że nie tylko jest miło dostawać ale jeszcze bardziej dawać.Miło widzieć na twarzy drugiego człowieka uśmiech czasen nawet za drobiazg.Tu bardziej chodzi o pamięć niż o jakieś wygórowane prezenty.Tego roku odczułem to szczególnie w mojej rodzinie.Tak kolejny rok napewno czekali z niepewnością ale po raz pierwszy od dawna pomyślałm nie tylko o sobie.I właśnie takie chwile wzruszenia a nawet nie wstydzę się tego powiedzieć łzy które pojawiją się w oczach dodają sił i chęci do trzeźwego życia.Łzy które popłynęły ze szczęścia a nie wyżądzanej krzywdy.No nie powiem bo o mnie też pamiętano i to też cieszy.Nie można meć co prawda wszystkiego ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma .I warto pisć o tym może ktoś to przeczyta wcześniej czy później bo radością trzeba się dzielić a wim że to się udziela i potęguje.

piękna historia, az miło poczytać, jak ktoś sie stara za wszęlką cene ,siebie zmienić aby innym było lepiej żyć w zgodzie , z tym panem! nieraz tylko wystarczy tylko uśmiech drugiego człowieka, i nic więcej nie potrzeba do szczęścia!

Tak,macie rację,uśmiech dany drugiemu człowiekowi to jest piękny prezent.Jak jednak w dalszym ciągu niejeden raz nam go brakuje.Już nie oczekuję prezentów na 'Mikołaja",czy "Aniołka" ja co dzień dostaję prezent w postaci właśnie uśmiechniętych ludzi którzy mnie otaczają,staram się im też dawać-oddawać ten prezent co dzień.Największym dla mnie prezentem jednak na dziś i pewnie na kolejne dni życia jest trzeźwość.Trzeźwość w pełnym słowa tego znaczeniu,przecież można nawet nie pić a nie być trzeźwym.Można przecież nie pić i zgotować swym najbliższym piekło na ziemi-i wiem co piszę.Znam takie przypadki i wcale daleko nie muszę ich szukać,znam to też z własnej autopsji,przecież nie piłem już kupę lat a w dalszym ciągu nie byłem trzeźwym,dziś mógłbym siebie w tamtym czasie nazwać egoistycznym dupkiem.Małżonka mi kiedyś powiedziała,"wiesz dobrze że jesteś uzależniony,bo inaczej nigdy nie poznała bym siebie i tych wszystkich wspaniałych ludzi".Długo, bardzo długo zastanawiałem się nad tym zdaniem,nie mogłem je "przetrawić",dziś przyznaję jej rację.Jakże wielu jest ludzi,patrząc z "boku" wydają się być szczęśliwymi,uśmiechniętymi-ale tak na prawdę to jest gra,gra pod "publikę",na ogół można nieraz powiedzieć jakie wspaniałe małżeństwo,jaka wspaniała kochająca się rodzina-a tak na prawdę pustka,praca,dom i milczenie,przechodzenie obok siebie i rzucanie sloganów,jak tam w pracy,i nieraz od nie chcenia-jak się czujesz, praca dom,praca dom,a w nim "zimno" chodźby nawet było 30 stopni ciepła,a gdzie dialog męża i żony,gdzie rozmowy na każdy temat,a co do dzieci-" a lekcje odrobiłeś,jak się będziesz dobrze uczył/a/ to dostaniesz nowego laptopa,rower,motocykl lub inne badziewie."A gdzie jest powiedzenie-kocham,gdzie jest przytulenie,pogłaskanie,cmoknięcie w policzek,czółko czy usta,trzeźwienie,trzeźwe myślenie,jakie to dla nas kiedyś było trudne.I na prawdę uwierzcie że wiem co piszę,tych ludzi widzę na co dzień,spotykam ich często na swej drodze,siostra,szwagier,przyjaciel,kolega -spytano mnie kiedyś "co się stało,jak żeście to zrobili że dziś jesteście zadowoleni z tego życia uśmiechnięci,choć wcale wam się nie przelewa" ostatnio szwagierka rozmawiając z moją żoną powiedziała jej -"wiesz ja Wam zazdroszczę".Pytam się czego?,dlaczego nie możecie i Wy takimi być,uśmiechniętymi,nie obgadującymi,nie zgryźliwymi,dlaczego tylko zazdrościcie innym.Mają kupę kasy,pracę za duże pieniążki,a jakoś w ich domach zimno,ba w niektórych nawet mroźno.
Tak że dla mnie największym prezentem na dziś i jutro jest moja trzeźwość,i miłość do drugiego człowieka,to jest mój i żony "Mikołajowy" prezent-prezent na resztę życia..Jak miło wstać rano i powiedzieć drugiej osobie,tej którą kochasz najbardziej-dzień dobry kochanie,życzę dobrego dnia,przytulić wstać zrobić kawę,kanapkę - i nie oczekiwać niczego w zamian.Dobranoc kochani.