Moja pasja , moje zainteresowania !

Dzięki Sławek za słowa,i nie tylko.Pozdrowienia od mojej Ani,"zaraziłeś" ją tymi leszczynami i całą resztą.Zdaje mi się że Ci nie popuści.Masz to jak w banku/znam ją/Pozdrawiamy.Co do mamy,to poświęcaj jej czas,dziś wiem co to matka-dziś.

Laku nie obwiniaj sie tyle,to nie zdrowe.Zyj czerp madrosc z przeszlosci,ciesz sie tym co masz/nie mowie tu o dobrach materialnych/.Kazdy z nas kiedy cos lub kogos straci,dopiero sie dowiaduje jak cenne bylo dla niego.No ale coz taki juz kolej zeczy.Zycze Tobie i Twojej rodzinie duzo zdrowia,zycia bez pospiechu i milosci plynacej od kazdej istoty zywej na tym swiecie.
Laku wszyscy ludzie na swiecie maja jedno wspolne "uzaleznienie" rodza sie i umieraja,mozemy wplywac na urodzenia,ale pomimo calej techniki jaka na swiecie istnieje nie mozemy wplywac na umieranie,wiedz jedno smierc to nie koniec,to tylko zmiana.
Slowa mojego przyjaciela dedykuje Tobie:"milosc znajduje sie w kazdym czlowieku,jest zrodlem czlowieczenstwa,odnajdz ja w innych a zamieszka u Ciebie,nie boj sie tylko kochaj"

Dziękuje Ci za te słowa-jak wiele one mi mówią.Dziękuje.

Piotruś. Jak będziesz w Bochni/a będziesz tylko jeszcze o tym nie wiesz/ będę miał do Ciebie prośbę. Twoją pasją jest sprawianie pięknych łazienek, a ja taką bym chciał. Funkcjonalną w przystępnej cenie. Masz duże doświadczenie i każda Twoja rada jest cenna. Łazienkę nie robi się co dwa lata i nie chcę się denerwować kolejne lata że jest nie tak jak chciałem Teraz mam jak mam. Fliziarz pracował, a ja byłem tydzień w konwoju i jak przyjechałem to już tylko mogłem posprzątać! Bardzo liczę na Ciebie. Czerwiec/lipiec to dobry czas na tą pracę. Budżet tak mam rozplanowany. Z góry dziękuję za pomoc.

Piotr , dorzucali Białorusi. Wiesz to taka Rosja. Jestem dumny z naszych chłopaków. Dostarczają tyle emocji, że o zawał nie trudno!!!!

Trochę było emocji, ale się udało. Akurat oglądałem końcówkę.Ostatnio te dyscypliny tak to mają.
Antonio , trafnie to ujął, taki jest świat, rodzimy się i musimy odejść. Przypomina mi się epitafium ks. Twardowskiego - On nie umarł, on się tylko wymknął naszym oczom..Ważne, że jesteś trzeźwy. Pozdrawiam.

Nie potrafię właśnie z tego powodu oglądać horrorów/czyt piłkarskich/Następnego zawału mógłbym nie wytrzymać  

Serce rośnie jak się widzi że chłopcy dają z siebie wszystko, jak tylko potrafią, a potrafią. W piłce nożnej tego się nie widzi. Nieustannie czytam jakie to rekordowe transfery, niebotyczne pieniądze. W przypadku naszego kraju to trzeba na dekadę dać sobie spokój z piłką , a dofinansować te dyscypliny gdzie mamy prawdziwych sportowców, takich z krwi i kości. Nie, często przepitych zblazowanych ,,Panów". Ale cóż ja mogę, oglądam bo mam nadzieję, a mówią że nadzieja umiera ostatnia.

Chłopcy od piłki nożnej czytali mój wpis , i zaczęli grać. Perspektywa dekady bez kasy podziałała mobilizująco!!! I co Ty na to Piotrze,

No dziś to szału niebyło jeśli chodzi o piłkę kopaną ale zwycięzców się nie sądzi .Natomiast spece od ręcznej to kiedyś mnie wykończą przez te sekundowe końcówki,ale grali pięknie!!!

Twoja pasja łazienka. Moje zainteresowanie łazienka. Czytałeś Piotr moją propozycję?

NO tak łazienka. No i poszli się kąpać.A ja mam do położenia jeszcze płytki na podłodze w kuchni 4-5 m.Co który Zygmusiowi pomoże no który.?.Okey sam se zrobię.  

OK do zrobienia tylko czy podołam Twoim wymaganiom???

Jestem pewny że tak, obgadamy sprawę w Lubaszowej.

Witam wszystkich serdeczne przepraszam że długo nie było mnie na forum.Ostatnio przed feriami mam prawie codziennie sprawdziany lub poprawki jak słabo wyjdzie.Jeszcze do tego Babcia była prawie trzy tygodnie w szpitalu i często z Tatą miałem przy niej dyżur.Dzisiaj wróciła do domu to będzie więcej czasu, wkrótce odezwę się znów.TERAZ Z WIELKIM BÓLEM IDĘ SIĘ UCZYĆ DO KOLEJNEGO SPRAWDZIANU Z HISTORII.POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE CZEKAM NA WYJAZD DO LUBASZOWEJ I NA ŚNIEGUŚ Z NIECIERPLIWOŚCIĄ.

Część Damianku! Nie ma wyjścia, w twoim życiu teraz czas na naukę. Na pewno nie jest lekko, ale wszystko czego się nauczysz teraz, zaprocentuje w przyszłości. Damian bardzo ładnie że wspierasz Tatę w opiece nad Babcią. Jesteś Wielki!!!

Witajże Damiano młody przyjacielu.Cieszę się ze babcia zdrowieje i jest już w domu,przecież to jej święto.Ja też Cię popieram,nauka choć nieraz wydaje się trudna i wiem że się pewnie nieraz buntujesz,jest ważna powiedziałbym nawet bardzo ważna.I tak trzymaj.Pozdrawiam/i całą Twoją rodzinkę/

Mimo wielu zajęć postanowiłem w wolnej chwili zobaczyć czy ktoś mnie jeszcze pamięta i zostałem mile zaskoczony tą wizytą.Jednak mam prawdziwych przyjaciół z tego się bardzo cieszę.POZDROWIENIE DLA WSZYSTKICH.

Pamięta ,pamięta i zapewniam będą /będziemy/ pamiętać
przecież jesteś tam na wszystkich warsztatach w LUBASZOWEJ.Jesteś jak do tej pory podporą młodych warsztatowców.I obyś nigdy nie zrezygnował z tego "kierunku" Do zobaczenia w L.

Damian. W całej tej gonitwie dnia codziennego nie zapominaj o sobie i ranczu. Twój przyjaciel K TEŻ MOŻE POCZUĆ SIĘ SAMOTNY! Ale masz chłopie na głowie!   

Mam znów chwile więc postanowiłem coś napisać, najpierw dziękuje za szybki kontakt i słowa wsparcia czytałem jeszcze wczoraj ale było już zapóżno na pisanie.Bardzo jestem zadowolony ze wszystkich dobrych wskazówek na życie które od waz otrzymuje.Jeśli chodzi o Lubaszową to rzeczywiście tak naprawdę to pierwszego mojego pobytu nie pamiętam ,wiem coś o tym z opowiadania rodziców że byłem bardzo chory.Po przyjeżdzie z pierwszej Lubaszowej pamiętam jak przez mgłę ze zaraz miałem wstawiane bańki.Temat rancza opiszę innym razem a mój K rzeczywiście czyje się samotny bo podczas pobytu Babci w szpitalu mało go odwiedzałem.Teraz Tata wybiera się na swoje spotkanie grupy na pewno wiecie jakie ,też was pozdrawia aja znowu z wielkim bólem idę się uczyć dziś angielskiego ,,trochę żartuje".POZDRAWIAM WSZYSTKICH CZEKAM CIERPLIWIE NA MIŁE SŁOWA I CIEKAWE WSKAZÓWKI.

Damian , język angielski to podstawa. Jak pojedziesz na Wyspy odwiedzić siostrę to będziesz gościówa. Bez niczyjej pomocy kupisz sobie pamiątkę, albo picie czy loda. Moja córka Monika uczy się angielskiego, francuskiego i niemieckiego, pewnie też w dorosłym życiu będzie miała z tego pożytek.

Sławek ma rację,ja jak byłem w twoim wieku/niestety dawno temu/to musiałem się uczyć Ruskiego.I powiem Ci nie miałem po co.Nigdy ten język nie był,i nie jest potrzebny.Ale Angielski,nie odpuszczaj Damian.Angielski to dziś język międzynarodowy i gdziekolwiek pojedziesz tam go będziesz gdzieś słyszał.Mówię CI tak od serca ucz się chłopie,wiem że się nieraz nie chce ale kiedyś powiesz te Dziadki miały rację.Pozdrawiam.

CZEŚĆ DAMIAN! Widzę że jesteś na forum. Napisz kolego dlaczego nic nie pisze Katarzyna c.

Damian jak sprawy na ranczu. Jak się ma K.? Jesteś zdrowy, troszkę zmarzłeś w Lubaszowej.