Czy E-papieros pomaga żucić palenie?

Moja Józia postanowiła kupić sobie e-papierosa. Głupi Sławek pojechał i kupił. 180 zł to koszt oszukiwania samego siebie, i jeszcze musiałem za to zapłacić. Faktem jest że już 4 dni Józia nie używa normalnych papierosów. Może inni mają jakieś doświadczenia z e-papierosem.

żamienił stryjek śiekierkę na kijek,,niestety tylko to przyszło mi do głowy ,wiem tylko od uzytkowników że tak samo uzałeżnia,ale to tylko z opowiadań!!!

Uzależnia osobę , która eksperymentuje, zgadzam się. E- papieros podobno posiada tylko nikotynę bez zabójczych substancji smolistych, które są rakotwórcze.

To jakby alkoholik zamiast czystej wódy marnego gatunku przeszedł na markowego wiskacza,tak to rozumię?

Ja też tego nie bardzo rozumie , ale puki co moja Józia przeliczyła że dużo zaoszczędzi , bo ma sponsora. Nie wiem co lepsze, stare czy nowe . Jedno i drugie kosztuje. Zdrowie na pewno , że o finansach nie wspomnę.

najlepiej to rzucić w cholerę ale łatwiej mówić trudniej wykonać.Niektórym się udaje,popatrz taki Piotrek ze Szczucina potrafił,do dziś jednak nie wiem jak to zrobiłem pamietam tylko że bardzo przestały mi smakować wręcz czułem obrzydzenie i jakoś poszło,Niestety każdy jest inny i na każdegoinaczej papierosy działają.  

Nie głupi Sławek pojechał i kupił za 180 zł-Tylko kochany mąż chcąc zadbać o zdrowie swej kochanej małżonki pojechał i kupił E papierosa. 1 dobrze zrobił,2 troszkę przepłacił bo u nas można w dobrej marce kupić już za 80 zł,3 jeśli będzie kupować olejki do E papierosa to polecam tylko z firmy E Bull,nie są drogie i najmniej posiadają szkodliwych substancji.Ja też nie paliłem po zawałach 9 miesięcy lecz głupiec wróciłem do nałogu.Dziś już na szczęście nie palę 4 tydzień ale jeśli mnie bardzo ssie to E papieros jest przygotowany.Nie zgadzam się że to tak samo jak zamienić czystą na wiskacza.Powiem że z tego złego,E papieros jest zdrowszy i tańszy od zwykłego.Polecam Twojej Małżonce obniżać co jakiś czas moc olejków,są 18,12,10,itd bodajże do 2 % mocy.A nuż się uda za jakiś czas odstawić zupełnie.Czego Tobie i Twojej Józi życzę.Pozdrawiam.Były palacz jak smok.

Dzięki Smoku za informację. Trochę mnie uspokoiłeś!

A ja dalej postawie na swoim , według mnie to jest długoterminowy plan jak palić dalej.Sory ale tak to odbieram,jako akoholik i były palacz .Poprostu trzeba rzucić i tyle ,to jest jedyny skuteczny sposób,bolesny ale jedyny.Ale to jest tylko moje zdanie.Jednak życzę powodzenia .!!!!!    

Piotr masz rację. Moja Józia tylko chce złagodzić skutki palenia i ani myśli nie palić. Przynajmniej w najbliższym czasie. Sam palę i trudno mi kogoś uświadamiać o szkodliwości palenia. Coraz częściej myślę jak ja poradę sobie z tym nałogiem. Jedno jest pewne, papierosy mnie denerwują, ale nie jestem jeszcze w stanie uznać bezsilności wobec tak zgubnego nałogu.  

Sławek pisze:"papierosy mnie denerwują".Sorki Sławku mnie nigdy nie denerwowały.Zawsze mówiłem "będę palił dopóki mi to nie szkodzi.Zaszkodziło i to bardzo,niestety po iluś tam miesiącach wróciłem do nałogu i paliłem.Wiesz co,nie potrafiłem rzucić to jednak jak parząc na to świństwo,nie wiem czy pomógł mi lekarz kiedy mnie zrąbał czy właśnie E papieros.Dziś nawet nie myślę o paleniu,bo nie mam jakoś ciągu.E papieros sobie leży w "pogotowiu" ,ale mam nadzieję że tylko będzie leżał.Pozdrawiam.  

Dzisiaj była Ula i paliły te swoje e-p. i nalatywały na mnie że im śmierdzi jak palę LM. Ja pitolę jestem dyskryminowany, a raptem jeszcze parę dni temu Józia goniła mnie po fajeczki bo Jej brakło.  

Już kiedyś mówiłem "za kobietami nie nadążysz".Ot cała prawda.  

A jednak technologia czyni cuda może niedługo znajdą jakieś szczepionki na wszystkie nałogi???Fajnie by było ,,zastrzyk,, i po nałogu????Wiem to nierealne ale pomarzyć można!!!   

Piotrek a po kiego czorta są Ci potrzebne te szczepionki?????????????Przecież Ty już na dzień dzisiejszy nie masz nałogów-no chyba że masz jakiś utajniony,nie wnikam głębiej  

Są Zyguś ,są podleczone ale nie zlikwidowane więc taki zastrzyk byłby potrzebny.Pochlebiasz mi Zygmunt ale nie czuję się bez nałogowy!!!

Dlatego jesteście pięć kroków za nami,bo nie możecie nadążyć,co do papierosów to jest tak samo zgubny nałóg jak każdy inny  

Znam osobę, która całkowicie przerzuciła się na papierosy elektroniczne i teraz pali mniej.

Pali mniej, elektronicznego, czy pali mniej normalnych. Uważam że jeśli e-papieros to nie stare ćmoki.

Witam opiszę to przykład.
Mój brat kiedy weszly przepisy o zakazie palenia w miejscach publicznych kupił papierosa elektronika.Wszyscy byli zadowoleni bo palil tylko to.W domu mniej śmierdzało a jeszcze jak dodał zapachu to nawet był przyjemny zapach.W pracy teżnikt się nie czepiał że pali elektronika chociaż moim zdaniem to nie jest palenie tylko inchalacja.Ale do rzeczy.Po pewnym czasie zaczą się dziwnie zachowywać.Dziwne to znaczy był rozdrażniony nerwowy czyli po prostu zaczynało czegoś brakować.Palił już w ten sposób że zasypiał paląc w nocy budził się palił nawet na łóżku i rano tak samo.Cały czas widziałem Go z tym e-petem.A jak mu braklo to lepiej nie podchdzić.Oczywiście zaczą dopalać normalnymi papierosami i kasa podwójnie szła.No a teraz zdrowie.Jak naukowcy stwierdzili że oalenie e peta jest równie szkodliwe bo tam jakieś olejki i para wodna w płuca się dostaje rzucił palenie.No i tu w pewnym stopniu e papieros przyczynił się do rzucenia nałogu.No to by było za piękne.Po jakimś czasie męczenia się i życia na głodzie postanowił zacząć od jednego.I stało się teraz pali po 30 papierosów na dzień oszukując się jak każdy jeden człlowiek który twierdzi że to nie nałóg.Moim zdaniem to nałóg jak każdy inny tylko my sami traktujemy go inaczej i dajemy na niego przyzwolenie.Niestety mechanizmy są wszędzie takie same.

Tak Krzychu. Nałóg jak każdy inny. ,, tylko". Ano właśnie , jest w pewnym sensie przyzwolenie. Ostatnio i Ustawodawca ogranicza dymka i wypiera palaczy przepisami prawa. Przyjmujemy, że palenie nie wyrządza pewnych widocznych i nie akceptowalnych szkód. Po butelce wódki zdarza się , że ktoś biega z siekierą i chce komuś zrobić krzywdę, a po papierosie nie. Tak samo np. jazda samochodem itd. Stąd to przyzwolenie , no i kasiorka jaką z akcyzy państwo czerpie.

Tak jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę .Dowiedziałem się także że w cenę papierosow oraz alkoholu jest wliczona cena na leczenie od tych uzależnień.Rozumując to na chłopski rozum to ja już zapłaciłem za swoje leczenie HIHI.
A tak w ogóle to cały czas myślę o rzuceniu palenia.

No i wracam do tematu E papieroska.Właśnie w niedzielę zapodałem sobie ten luksus.Jak narazie palę e papierosa ale kilka razy się podparłem tradycyjnym dymem.Co prawda wypaliłem 10 papierosów od niedzieli co uważam za sukces.Widzę też na własnej skórze że i oddech jest inny i w ustach inaczej.Na te chwilę myślę że nie rzucę całkiem ale e pap.jest jakąś alternatywą.Łapię się na tym że zapaliłbym ognika tak jak by mi brakowało tej nikotyny.A przecięż dostarczam organizmowi tyle samo nikotyny a nawet jeszcze więcej.No cóż sprawdzam na własnej skórze i może ten moj nastrój ostatnich dni taki pod psem.To też biore pod rozwagę że to może nie otoczenie jest be tylko ja.Co do dalszych moich poczynań napiszę z czasem.Na tę chwilę widzę że raczej nie prowadzi to do rzucenia całkowicie palenia a tylko do zmiany dostarczania substancji do organizmu.Tak że jak by diabła nie namalował to zawsze będzie diabeł

No tak,i ja Krzysztofie coraz częściej patrzę do szafki gdzie leży mój stary e-kiep ,i powiem Ci coraz bardziej mnie kusi by go "uruchomić",kurde gorzłę odstawiłem,a tego świństwa nie potrafię choć co rano sobie obiecuję-dziś mi się uda,i udaje się do 11- góra do 12 i choć dymka,choć 1 dnego papierocha na 3 razy/gaszę i zapalam/a jednak 6-9 dziennie spalam.Na pewno bym już dziś przeszedł na e jednak obawiam się że znów bym łaził z nim nawet do łazienki -jednak "dojrzewam",wiem że absolutnie mi to nie służy,powinienem to rzucić natychmiast,jednak-"wiśta wio łatwo powiedzieć"-ech,te uzależnienia,a żyć by się jeszcze pożyło-zazdroszczę tym którzy powiedzieli dość i z dnia na dzień potrafili rzucić Dostukam jakiś pieniążek sobie i kupię jeszcze jeden e kiep,bo co zrobię jak mi np "bateryja" wysiądzie Pa.

Ha bateria.Można dokupić samą baterię.Ja narazie chodzę z pełnym zapasem olejek zapasowa grzałka i ładowarka.No i dwa papierosy tak na wszelki wypadek zanim się naładuje bateria.Ale żem se to wykombinował no nie?W tym co piszesz jest prawda coraz częściej trzymam go przy sobie jak smoczek.Do łazienki jeszcze nie chodzę z e petem ale zawsze jest gdzieś pod reką.Niemniej wczoraj nie wypaliłem ani jednego ogieńka.Tylko zbiorniczek poszedł w płuco i nie wiem czy to nie więcej niż jak bym wypalił z 10 papierosów.Ale przynajmniej nie słyszę że śmierdzi.Przyzwyczajam się do niego i jak czuję głód to wystarczy że pociągnę ze trzy razy i wystarczy na jakąś chwilę ale świadomość że jest mnie uspakaja.Niemniej jeszcze jestem taki podminowany.
A powiem że i rano w gardełku jest lepiej.